Tytuł: Drwal. Miłość, która narodziła się z natury
Autor: K.N. Haner
Wydawnictwo: Editio Red
Rok wydania: 2019
Liczba stron: 304
Perspektywa gorącego romansu oczami mężczyzny i
tajemnicza okładka zapowiadają się bardzo intrygująco i kuszą sporą rzeszę płci
pięknej do sięgnięcia po powieść. Czy środek jest równie zachęcający?
Jason Parker, a więc nasz tytułowy „Drwal” zraniony
w przeszłości przez kobietę, która zdradziła go z jego przyjacielem, od wielu
lat snuje życie samotnika, zaszytego pośród leśnej przyrody, z dala od ludzi.
Sprawia wrażenie mało sympatycznego i odizolowanego.
„Lubiłem swoją
samotnię, bo czułem, że to jedyne miejsce na całym świecie, w którym mogę być
sobą. W którym nikt mnie nie ocenia. Nikt mi nie przeszkadza.”
Wszystko jednak zmienia się, gdy poznaje Sam –
dziennikarkę, która za wszelką cenę pragnie przeprowadzić z nim wywiad
dotyczący tworzonych przez Jasona pięknych, drewnianych rzeźb. Dziewczyna
wywołuje w mężczyźnie bardzo skrajne emocje i uczucia, z jednej strony irytując
swoją dociekliwością i upartością, z drugiej zaś intrygując i pociągając. W
wyniku niezależnych od bohaterów zdarzeń, dziewczyna jest zmuszona spędzić z
mężczyzną o wiele więcej czasu niż oboje mogliby sie spodziewać. Jason powoli
zaczyna otwierać się przed piękną Samanthą i zmieniać się w pewnego siebie
faceta, którym był kiedyś. Wcale nie przypomina już tego pozornie niemiłego,
izolującego się od świata mężczyzny, którym zdawał się być na początku
powieści. Bohaterowie zaczynają zbliżać się do siebie coraz bardziej i coraz
trudniej jest im ukrywać swoje pragnienia względem siebie. Gdy wydawałoby się,
że wszystko powoli zaczyna nabierać stabilizacji i tych dwoje ma szansę na coś
więcej niż tylko przyjaźń – dziewczyna postanawia nagle wyjechać, zostawiając
Jasona z mnóstwem pytań, bez żadnego wyjaśnienia. Co jest powodem zachowania
Samanthy? Jaki mroczny sekret skrywa kobieta i jak bardzo uwikła się w niego
Jason? Poza tym, kim jest Tony i do czego posunie się aby zniszczyć Jasona i
Sam?
K.N. Haner pokazuje w powieści niesamowitą przemianę
bohatera, a także uzmysławia, jak bardzo na ludzką psychikę mogą oddziaływać
wydarzenia z przeszłości, zostawiając swój ślad. W książce pojawia się wiele pięknych,
życiowych zdań, które naprawdę dają do myślenia i choć wiele z nich sobie
zapisałam bo bardzo mi się podobały, to poza nimi tak naprawdę nie odnalazłam
dla siebie nic więcej. Książkę miałam okazję przeczytać w ramach book tour i
jeżeli mam być szczera to z całej książki najciekawsze i najbardziej
emocjonujące były komentarze pozostawione przez poprzednich czytelników.
Poważnie, nie wiem co bym bez nich poczęła ;) . „Drwala” czytało się dosyć
lekko, do tego stopnia, że przeczytałam książkę zaledwie w jeden dzień. Przez
pierwszą połowę brnęłam bardzo szybko bo książka była ciekawa, przez drugą
połowę – bo chciałam już to mieć trochę za sobą. Główna bohaterka denerwowała mnie od samego
początku i niesamowicie było mi szkoda Jasona, że musiał trafić akurat na nią
xD. Dialogi momentami przypominały mi brazylijskie seriale, które choć za
dziecka lubiłam, często zasiadając do nich z babcią przed telewizorem, to tutaj
jednak nie wyglądały już tak korzystnie. Trochę szkoda, bo gdyby przyjrzeć się
jednak nieco głębiej to autorka poruszyła wiele istotnych tematów i problemów,
z których można było naprawdę wykrzesać nieco więcej, poczynając wiele pięknych
i życiowych przesłań.
Moja ocena: 5/10
Za udział w book tour dziękuję
@laraczyta