Tytuł: Prosty układ
Autor: K.A. Figaro
Wydawnictwo: Lipstick Books
Rok wydania: 2019
Liczba stron: 349
„Prosty
układ” to wcale nie taka prosta i banalna historia.
Łucja
Zarzycka jest młodą kobietą, która skończyła studia. Ma swoje zasady, których
postanawia się trzymać, zwłaszcza w kontaktach z mężczyznami. Wszystko to
jednak burzy jej pewien mężczyzna, który pojawia się w jej życiu niczym
huragan, zmieniając jej dotychczasowe zasady, wartości
i przekonania.. zmieniając ją samą. Łucja początkowo jest negatywnie nastawiona do przystojnego, tajemniczego Dymitra, a wszystko przez jego arogancję i zbyt dużą pewność siebie. Pomimo tego od samego początku istnieje między nimi niepohamowana chemia i żądza, której oboje wreszcie się poddają.
i przekonania.. zmieniając ją samą. Łucja początkowo jest negatywnie nastawiona do przystojnego, tajemniczego Dymitra, a wszystko przez jego arogancję i zbyt dużą pewność siebie. Pomimo tego od samego początku istnieje między nimi niepohamowana chemia i żądza, której oboje wreszcie się poddają.
„A co byście zrobili, gdybyście już
byli w tym gównie, a wasze serce podpowiadałoby całkowicie co innego niż rozum?
Kogo byście posłuchali? Czy chcielibyście wyjść z tego gówna, czy drążylibyście
temat? Gdybym wiedziała, co mi los szykuje, możliwe, że od razu zrezygnowałabym
z kontaktów z tym człowiekiem…”
Relacja
jaką tworzy tych dwoje staje się skomplikowana, gdy mężczyzna żąda od Łucji
jedynie jej ciała, o każdej porze, gdy tylko będzie miał na to ochotę i gdy ona
również będzie tego samego pragnęła od niego. Zasada jest jedna: tylko seks,
nic więcej.. Zero uczuć, pocałunków, czy nocowania u siebie. Czy faktycznie ten
układ okaże się taki prosty i czy rzeczywiście nie będzie miało miejsca nic
więcej, poza tym, co wydawałoby się definitywnie ustalone? Przecież nie od
dzisiaj wiadomo, że gdy w grę wchodzą uczucia, wszystko potrafi się zmienić, a
nawet skomplikować. Tak właśnie nazwałabym ich relację – skomplikowana.
Autorka
świetnie wykreowała bohaterów, zarówno tych głównych, jak i drugoplanowych.
Wszyscy bohaterowie byli dla mnie bowiem do szpiku kości prawdziwi, a ich
zachowania nie były naciągane, choć czasami pewne ich wybory trudno
czytelnikowi zrozumieć. No właśnie, bohaterowie drugoplanowi to kolejny atut,
bo niejednokrotnie zdarza się, że są oni pomijani lub nawet jeżeli są, to
zupełnie nie posiadają żadnych cech. Tutaj byli wykreowani tak jak trzeba i
byli ważni.
Początkowo
bardzo podobały mi się dialogi, których było sporo. Nie lubię zbyt długich
opisów i chętniej czyta mi się rozmowy pomiędzy bohaterami. Z czasem jednak
zaczęłam mieć wrażenie, że tych dialogów zrobiło się za dużo, nawet jak dla
mnie.
Autorka
dokonała czegoś ważnego, co wbrew wyobrażeniom wcale nie jest takie łatwe – sprawiła,
że można było się wczuć w stany bohaterów, którzy przeżywali radość, smutek,
podniecenie, czy rozczarowanie. Wierzcie mi lub nie, ale czytelnik naprawdę przezywa
to wszystko razem z nimi!
Główna
bohaterka z kolei.. cóż czasami miewałam wrażenie, że ona sama nie wie czego
chce, ale domyślam się, że tak właśnie miała być przedstawiona. Autorka
pokazała nam, jak człowiek może się zmienić pod wpływem innego człowieka, bo
przecież porządna i poukładana Łucja, nagle zupełnie zaczyna się zatracać w
relacji z mężczyzną, któremu ostatecznie zawsze się podporządkowuje.
Ta historia
może zarówno irytować, jak i przerażać czy fascynować. Przede wszystkim jednak
daje do myślenia. Ja przeżyłam te wszystkie stany. Wiem natomiast jedno, muszę
przeczytać kolejną część bo autorka pozostawiła w pierwszej wiele pytań, a ja
czuję niedosyt historii Łucji i Dymitra.
Moja ocena: 7/10
Za egzemplarz dziękuję Autorce